Jeśli spojrzymy na historię Polski z perspektywy cywilizacyjnej, to będzie to nieco inaczej wyglądało niż obowiązujące „wdrukowania”.
Warto też zaznaczyć, że czas cywilizacyjny jest inny niż czas historyczny – nie jest liniowy, a przebiega z różną prędkością. Każda cywilizacja ma swój „cykl życia”, czyli fazy pojawienia się, rozwoju, okres stabilizacji i fazę schyłkową aż niekiedy do zaniku. Wtedy na jej miejscu pojawia się dominanta innej cywilizacji. Jeśli jednak zasady cywilizacyjne były cenne – odtwarza się, aczkolwiek już z dostosowaniem do nowych okoliczności.
Można twierdzić, że Cywilizacja Polska zaistniała jako odmienność na przełomie XIV i XV wieku wraz utworzeniem Korony Królestwa Polskiego jako struktury egalitarnej z królem elekcyjnym będącym nie władcą, a strażnikiem praw stanowionych przez mieszkańców.
Oczywistym jest, że nie był to twór idealny, a występowały ciągłe tarcia między różnymi siłami. Niemniej wskazane zasady – były istotą odmienności.
W społeczeństwie nie było początkowo wyraźnego rozdziału na warstwy – zmiana przynależności była stosunkowo łatwa.
Struktura społeczna była kontynuacją zasad słowiańskich/aryjskich, gdzie życiem lokalnych społeczności kierowali „ludzie honoru”, zazwyczaj starsi rodowi pozytywnie zasłużeni – wiedzą, doświadczeniem, ale też innymi przymiotami.
Szlachta jaka zaistniała w Królestwie Polskim nie miała obcego pochodzenia, a wywodziła się ze starszyzny rodowej jako najbardziej przygotowanej do powierzonej im roli – strażników praw i obrońców przed zagrożeniami.
Jak napisałem wcześniej – szlachta początkowo nie była wydzieloną warstwą, a składała się często z członków „delegacji plemiennych” wysyłanych celem przeciwdziałania jakiemuś zagrożeniu (albo , wśród Słowian rzadko, wyprawy łupieżczej).
Takie „spotkanie delegacji” to nic innego jak pierwowzór Sejmu, ale Sejmu Walnego w którym uczestniczyć mogli wszyscy zainteresowani. Zazwyczaj Sejmy takie odbywały się z okazji planowanych wspólnych działań wojennych. Opisy sejmów z czasu tworzenia się struktur Korony Królestwa Polskiego – jednoznacznie to potwierdzają. W czasie takich spotkań ustalano prawa Królestwa – wymuszano je na królu roszczącym sobie prawa do decyzji.
Z kolei należy też brać pod uwagę, że następowało ujednolicanie prawa w ramach królestwa – kodeksy prawne Wielkopolski i Małopolski zostały ujednolicone dopiero pod koniec XV wieku, a i tak pozostały wyodrębnione księstwa mające własne prawodawstwo.
Podkreślę rolę personalizmu w tworzeniu się cech Cywilizacji Polskiej. Personalizm umacniał się poprzez warstwę szlachecką, która mogła wyrażać indywidualne potrzeby i poglądy, a wobec faktu, że inni wszak mieli identyczne prawa – musiało dochodzić do konsensusu przy określaniu relacji między różnymi grupami. Tu ma swe źródło podstawowe zalecenie wyrażające istotę polskości: „nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe”. Tego bez personalizmu nie da się uformować.
Warto zwrócić uwagę na to jaką rolę odgrywało państwo w królestwie.
„Państwo” – to nic innego jak zakres władzy królewskiej. We Francji Ludwik XIV stwierdził jednoznacznie: „Państwo to ja”. W Polsce nie król decydował o zakresie swych wpływów, a jedynie realizował zadania zlecone przez społeczeństwo. (Oczywiście, już z racji „piastowskich” zaszłości istniał pewien zakres wcześniejszego władztwa, ale był on kontrolowany przez stosowne instytucje).
Niektóre cechy CP warte podkreślenia. W Polsce nie było niewolnictwa. Organizacja życia społecznego włączała w to życie wszystkich mieszkańców; tak wynika z zachowanych opisów społeczności słowiańskich jeszcze przedpiastowskich. Nie było żebraków – każdy miał zapewniony byt – chociaż nie na najwyższym poziomie.
Pańszczyzna , tak krytykowana, była formą opłaty dzierżawnej za prawo użytkowania terenu podlegającemu kontroli i opieki lokalnego szlachcica. Były to umowy zawierane z daną grupą ludności na prawach przez nich akceptowanych. Stąd częste przypadki lokalizacji wsi na prawie wołoskim, czy niemieckim.
Umowa obustronna, która mogła być wypowiedziana, a użytkujący ziemię mógł przenieść się „pod Egidę” innego szlachcica.
Można sądzić, że cały XV wiek był czasem kształtowania się relacji i instytucji życia publicznego. Jednak – pojawiły się też elementy degenerujące. Przede wszystkim szlachta coraz bardziej alienowała się względem reszty społeczeństwa.
Na przełomie XV i XVI wieku nastąpiły uregulowania znamionujące wejście w fazę schyłkową.
(Można mówić, że proces kształtowania się CP był bardzo dynamiczny. 100 lat od momentu powstania zalążka struktury do pierwszych objawów zdegenerowania – to stosunkowo krótki czas, jak na cykl cywilizacyjny – przy założeniu, że zasady cywilizacyjne są naturalne. Cywilizacje z sztucznymi, narzuconymi zasadami istotnie odbiegające od norm współżycia, zazwyczaj funkcjonują krótko. Przykładem choćby rewolucyjna cywilizacja francuska, czy hitleryzm w Niemczech. CP można porównywać z Cywilizacją Zachodu, a jeszcze lepiej – ze strukturami USA: USA istnieją nieco ponad 200 lat i są w stadium końcowym upadku. CP I RP upadła po ponad 300 latach istnienia).
Znacznikiem przejścia w fazę schyłkową był chyba ostatni Sejm Walny w 1506 roku, na którym określono działanie wielu instytucji życia publicznego.
Przede wszystkim – Sejmy przestały być Walne, a do obrad dopuszczeni zostali tylko posłowie. Ustalono, że obrady będą cykliczne – co 2 lata. Czyli wprowadzono instytucję pośrednika między społeczeństwem a państwem (tu – królem).
Samo społeczeństwo też zostało podzielone – szlachcie przyznano prawo przynależności do stanu szlacheckiego nie z racji zasług, wiedzy i godności, ale „z urodzenia”. Dalszym podziałem było pozbawienie warstwy rolników prawa do opuszczania gospodarstw po wypowiedzeniu. Czyli przypisano chłopów do ziemi i jej właściciela/zarządcy.
Mimo tego Polska funkcjonowała bardzo sprawnie, a antagonizmy jeszcze się nie ujawniały. Jednak stały się coraz bardziej zauważalne. Następowało sukcesywne różnicowanie się warstwy szlacheckiej – powstawały fortuny i przybywało biednych. Negatywną rolę odegrała tu królowa Bona – gromadząca olbrzymi majątek, co m.in. było powodem rokoszu tzw. wojny kokoszej. Ale proces , mimo prób wstrzymania, postępował. Taką też rolę odegrał Zamoyski, a później „kresowi książęta” jak Wiśniowiecki.
Trend narastał, a wspomagał go katolicyzm dążący do narzucenia Polsce hierarchicznego modelu władzy, a gdzie w szlachcie szukano sprzymierzeńców. Pod koniec XVI wieku powstało szereg Kolegiów Jezuickich kształcących młodzież szlachecką w duchu podległości KRK. Wtedy też zaczęto doszukiwać się w Sarmatach przodków szlachty tak, aby stworzyć przepaść między miejscową ludnością a warstwą szlachecką.
Czyli tworzono mit, że szlachta, odrębna genetycznie, stworzyła państwo polskie i z tej racji ma w niej uprzywilejowaną pozycję.
(Obecnie mamy podobny proces w odniesieniu do Żydów, którzy przypisują sobie zasługi w tworzeniu państwa polskiego, a zaczęli ten wpływ od czasu chrztu).
Koniec XVI wieku to czas największej potęgi Polski, a jednocześnie początek fazy upadku. Instytucje życia publicznego stają się martwe, następuje anarchizacja, co skutkuje buntami i klęskami zakończonymi utratą niepodległości.
Czy Cywilizacja Polska I RP zginęła? Cóż , idee nie umierają, ale przechodzą czas uśpienia.
Pamięć zasad cywilizacyjnych została zachowana w społeczeństwie polskim i po pojawieniu się sprzyjających okoliczności , odbudowana została II Rzeczpospolita.
Czas zaborów można porównać do okresu władzy Piastów, które także były czasem niszczenia tkanki słowiańskiej, a które zakończyły się utworzeniem I RP.
Czy zatem jest szansa na odbudowę Cywilizacji Polskiej w nowej, dostosowanej do czasów współczesnych, postaci?
Wydaje się to naturalnym następstwem, a czas tzw. III RP odpowiada okresowi uśpienia.
Czy się obudzimy?
Od rodziny do cywilizacji
Zainteresowania z różnych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalić wartości, jakimi warto się kierować w wyborach.